Sama nazwa wisioru już dużo o nim mówi.
Centralną część stanowi spory kamień o nieregularnym kształcie, co już samo w sobie było wyzwaniem. Dlatego zdecydowałam się na niekonwencjonalne rozwiązanie i wykonałam trójramienny oplot.
Szczerze mówiąc, kamień czekał z pudełku prawie 2,5 roku, a prace nad nim rozpoczęłam ponad roku temu. Jak widać sam pomysł musiał we mnie dojrzeć i niedawno dokończyłam zawieszkę i wykonałam sznur, na którym całość zawisła.
Dodam jeszcze, że wisior jest dwustronny, więc można go nosić na dwa różne sposoby.